Wężyk do makro
- Szczegóły
- Odsłony: 59113
Wężyk do makro do aparatu Panasonic FZ-50
Jakkolwiek poniższy opis dotyczy czynności wykonanych własnoręcznie przeze mnie i przyniósł pozytywne wyniki, to autor nie daje żadnej gwarancji (czy rękojmi), że czynności te powtórzone przez inne osoby dadzą oczekiwany efekt. Naśladowcy nie przysługują z tego tytułu żadne roszczenia, a wykonywane czynności przeprowadza on na własne ryzyko i odpowiedzialność.
Konstrukcja włącznika nie jest skomplikowana. Winieneś jednak posiadać minimum wiedzy z zakresu montażu układów elektrycznych oraz poosiadać pewne doświadczenie w lutowaniu. Niezbędne będą: lutownica z lutowiem oraz omomierz o zakresie 10kom oraz 50-100kom.
Kiedyś często fotografowałem Panasonikiem DMC-FZ 50 (kompakt). Wszystkie zdjęcia na tej stronie zostały nim wykonane. Często potrzebowałem (dla długich czasów) wężyka do wyzwalania migawki. Sprawdziłem stronę producenta. Cena iście zaporowa. Pogrzebałem w Internecie i znalazłem ciekawe wskazówki. Trochę medytacji, prób i eksperymentów, a okazało się, że koszt całego przedsięwzięcia to całe... 10 zł ! Poniższe zdjęcia przedstawiają budowie wężyka:
Oprócz elementów wymienionych na zdjęciach do budowy miniwężyka wykorzystałem:
- dwużyłowy (w oplocie, czyli w sumie trzy żyły) przewód słuchawkowy Nokii,
- klej Butapren,
- czarny szybkoschnący lakier nitro (lub klejo-lakier polistyrenowy na bazie rozpuszczalnika toluenowego).
Najpierw skleiłem (Butaprenem) bokiem oba przełączniki, po czym wlutowałem oporniki zgodnie ze schematem. Po sprawdzeniu poprawności lutowania (konieczny omomierz) tak wnętrze wtyczki, jak i powierzchnię przełączników pokryłem cienką warstwą lakieru. Należy zwrócić uwagę, by nie skleić przycisków włączników i/lub nie zewrzeć oporników. Po wyschnięciu powierzchnię sklejonych przełączników wraz z przylutowanymi do nich opornikami pokryłem kilkoma warstwami czarnego szybkoschnącego lakietru. Obecnie do tego celu wykorzystuję samodzielnie przygotowany klejo-lakier. Pod względem parametrów użytkowych nie ustępuje temu wszystkiemu co stoi na półkach sklepowych. A nawet - jak się kiedyś mówiło - je "przewyższa"! Natomiast pod względem ekonomicznym (cena!) jest bezkonkurencyjny!!!
W efekcie powstała szklista, twarda warstwa, która po wyschnięciu dodatkowo usztywniła całą konstrukcje. Powtórna weryfikacja wykazała, że wężyk działa prawidłowo ! Pozostało już tylko poćwiczyć używanie !
Sposób używania
Pewnie od początku zastanawiałeś się dlaczego cały mechanizm jest tak zminiaturyzowany. Otóż obsługuje się go... dwoma palcami. Ze względu na niewielki ciężar przełącznika trzymanie w dłoni przewodu powoduje, że przełącznik stabilnie "leży w dłoni". Przełącznik opieramy na palcu wskazującym, a przyciski uciskami kciukiem. P1 czubkiem kciuka, P2 przy zachowaniu uciśniecia P1 wciskamy środkiem opuszki kciuka.
Lekki trening oraz łatwo wyczuwalny opór obu włączników powoduje, że dość szybko będziemy posługiwać się tym narzędziem. Z drugiej strony jego niewielkie rozmiary powodują, że jego przechowywanie w torbie fotograficznej nie nastręcza żadnych problemów. Prezentowany na zdjęciach wężyk służy mi już 5 lat i nie wykazuje żadnych śladów zużycia.
Powodzenia w montażu i używaniu !
Powrót do Warsztatu fotografa