Termotransfer szczegółowo - Przygotowanie płytki

Spis treści

Przygotowanie płytki

Płytkę:

  • myję letnią wodą gąbką kuchenną z kilkoma kroplami płynu do zmywania naczyń. Powierzchnie płytki przecieram włókniną ścierną na gąbce, do chwili uzyskania jednolitego "matu jedwabistego". Oprócz oczyszczenia powierzchni uzyskujemy zwiększenie jej chropowatości co ułatwi przyleganie stopionego toneru,
  • po umyciu nadmiar wody ścieram płatkiem jednorazowego ręcznika kuchennego (z ligniny),
  • powierzchnię płytki przecieram płatkiem kosmetycznym (z waty) zwilżonym środkiem odtłuszczającym (u mnie: izopropanol). Nie chucham i nie dmucham, bo szybciej odparował. Pomijając to, że można napluć ;) , to schnąca szybko powierzchnia schładza się, co może powodować, że na niej wykropli się... para wodna. Od tej chwili nie dotykam palcami powierzchni miedzi.

Stanowisko do prasowania

Tu nie ma żadnych tajemnic. Podłoże do prasowania musi być stabilne i twarde. Ja prasuję na (równej) desce do krajania chleba. By płytka nie ślizgała się po jej powierzchni podkładam pod płytkę zwykłą cienką, lnianą ściereczkę. Cienką, bo płytka w trakcie prasowania nie może odkształcać się (uginać). Drewno powoduje również, że prasowana płytka nie stygnie zbyt szybko i pozwala na równomierne rozgrzanie płytki oraz wzorca ścieżek.

Uwagi związane z deformacją papieru

Zanim opiszę sposób prasowania chciałbym zwrócić uwagę na pewną relację jaka występuje pomiędzy nośnikiem (papierem) wzorca druku a procesami jakie występują podczas przeprowadzanych czynności. Otóż metoda termotransferu polega na wykorzystaniu zjawiska przyklejania się stopionego toneru do warstwy miedzi (na laminacie). Ale trzeba pamiętać, że ten sam toner jest już przyklejony (w trakcie drukowania) do powierzchni papieru. Ma to istotne znaczenie podczas dwóch faz przenoszenia wzoru ścieżek na laminat.
A mianowicie tak w trakcie prasowania, jak i (późniejszego) moczenia w wodzie mamy do czynienia ze zjawiskiem zmiany wymiarów nośnika, czyli papieru!.

Już podczas prasowania można zauważyć, że tworzą się obszary wypukłe ("burchle"). Jeśli np. ścieżki tworzą obszar "zamknięty", to w obszasze tym (po przyklejeniu się toneru) uwięzione powietrze może tworzyć "poduszki". Podobne zjawisko występuje w sytuacji, gdy duży obszar toneru zostanie przygrzany "po bokach", a jego środek nie uzyskał jeszcze wymaganej temperatury lub podłoże nie zostało odpowiednio odtłuszczone. Często prowadzi to do sytuacji, że w trakcie późniejszego trawienia obszar ten będzie podtrawiany.

Obszar taki będzie również podatny na uszkodzenie w trakcie moczenia. Nasiąkający wodą papier również powiększa swoje wymiary, co powoduje, że zaczyna odstawać od powierzchni płytki. Jeśli toner nie był "dogrzany" to papier z łatwością oderwie toner od powierzchni płytki. I znów pojawi się miejsce na potencjalne "podtrawienie".

Na etapie nanoszeniu "rysunku" na laminat można te błędy skorygować, ale o tym później. Na etapie trawienia - szkoda czasu i... laminatu.

//