Aktywna sonda oscyloskopowa
- Szczegóły
- Odsłony: 224216
Kiedy analizowałem możliwości swego oscyloskopu UTD2052CEX dość szybko okazało się, że (nie tylko) moja wiara w możliwości tradycyjnych sond oscyloskopowych jest zdecydowanie przedwczesna.
Analiza testów przeprowadzonych w wykorzystaniem generatora FEPG,/span> czy też modułu QCO, przekonały mnie, że bezkrytyczne podejście do wyników uzyskiwanych przy wykorzystaniu tradycyjnych sond może prowadzić na manowce.
Gdy w arykule " Probing High-Speed Digital Designs" (z 1997roku!) przeczytałem w konkluzji: "W analizie sygnałów szybkozmiennych stosowanie wszechobecnych sond 10pF 10:1 nie jest już wystarczające (adekwatne). Istnieją dwa rozwiązania alternatywne: aktywne sondy FET i pasywne sondy rezystancyjne." ("...In high-speed system developments, the ubiquitous 10-pF 10:1 capacitive-input probe is no longer adequate. The two alternatives are the FET-input probe and the resistive-input probe..." wiedziałem, że trzeba coś z tym zrobić.
I postanowiłem zbudować sondę wg. schematu z artykułu: "Poor Man's 1-GHz Active Probe" (Aktywna sonda 1GHz dla biedaka) :)
Jakkolwiek w sieci znalazłem wiele linków do tego artykułu, postanowiłem sprawdzić: jak "to to" działa?
Schemat
Uwaga: Rezystory R4 i R6 (nie ma ich już na moim schemacie, pozostały w projekcie - układ elementów i prasowanka - płytki) zastąpiłem ostatecznie rezystorami 0R (0805).
Podobnie dławik L1 (10uH) można zastąpić rezystorem 0R (1206). W najbliższym czasie zaproponuję kolejne wcielenie sondy, dla której inspiracją był projekt "Poor Man's 1-GHz Active Probe".
Schemat sondy obejmuje dwa moduły:
- aktywną sondę wykonaną na tranzystorze (N-channel dual-gate MOS-FET) BF994S, pracującym w układzie wtórnika źródłowego. Sposób przyłączenia drugiej bramki (do drenu) powoduje, że tranzystor pracuje jak zwykły tranzystor jednobramkowy,
- układu zasilania na układzie monolitycznym 1117-5.0. Może zastanawiać po co taki zasilacz dla jednego tranzystora? Otóż planuję w okolicy grotu sondy zamontować dwie białe diody LED, oświetlające pole pomiaru. Może to fanaberia, a może nie. Czas pokaże.
Warto zwrócić uwagę na bardzo słabe sprzężenie grota sondy z bramką, poprzez kondensator 0,5pF. "Diodę życia" D1, element zabezpieczający układ przed odwrotnym podłączeniem zasilania stosuję (niemal) we wszystkich swoich konstrukcjach. W odróżnieniu do autora swoją wstawiłem szeregowo.
Układ elementów na poszczególnych płaszczyznach płytki przedstawia rysunek obok.
Obudowę sondy wykonano laminatu jednostronnego. Grot sondy wykonano z mosiądzowanego gwoździka. Izolator przepustu grotu to wewnętrzny izolator z kabla koncentrycznego RG58. Wewnętrzny otwór został rozwiercony do średnicy ok. 1,5mm.
We wtyku BNC (wpinanego w gniazdo oscyloskopu) wlutowano pomiędzy żyłę środkową a masę rezystor o wartości 47om (terminator przelotowy).
Załączona "prasowanka" (to już jest lustro, nie trzeba odwracać) pozwala jednorazowo wykonać 4 płytki sondy.
Pierwsze testy
Poniższe wyniki są orientacyjne, gdyż dopiero zacząłem testy, ale można już przedstawić pewne spostrzeżenia.
Używanie kabelka uziemiającego "z krokodylkiem" (łączna długość ok. 17,5cm) z sondą UT-P03 zasadniczo mija się z celem. Na przebiegu pojawiają się losowo zniekształcenia, których w rzeczywistości tam nie ma. Dlatego też w pomiarach z sondą UT-P03 stosowałem własną zapinkę. Potwierdziła ona swoją przydatność w tego typu pomiarach.
Kabel koncentryczny (RG174) wlutowano bezpośrednio w płytkę sondy. Niestety goldpiny nie zdały egzaminu jako "gniazdo zasilające" (niepewny kontakt podczas manipulowania sondą). Dlatego też ostatecznie przewody zasilające również wlutowano w płytkę sondy.
Generator kwarcowy zrobiłem na tranzystorze FET (BF245B).
Napięcie w.cz. (14,31MHz) mierzono przykładając grot sond do bramki, a następnie źródła tranzystora. Rezystor w bramce wybrano stosunkowo niewielki (150k), by rezystancja sondy (UT-P03) nie wpływała na pomiar.
I tak oscyloskop w przypadku obu sond wyświetlił niezaburzony przebieg sinusoidalny, przy czym:
- dla sondy UT-P03 (dzielnik 10:1) wyświetlił napięcie ok. 3,47V na bramce. Częstotliwość wykazana przez częstotliwościomierz oscyloskopu to 14,3169MHz. Podczas pomiaru na źródle tranzystora odpowiednie wartości wyniosły: 2,05V i f=14,1376MHz.
- dla sondy aktywnej (w bramce) wyświetlił napięcie ok. 0,177V, a częstotliwość to 14,3178MHz (różnica 900Hz w stosunku do wyniku z sondą UT-P03). W źródle wykazał U=0,089V. Nie wykazał różnicy w częstotliwości w stosunku do pomiaru na bramce.
Pomiar obu sondami przeprowadzono wielokrotnie uzyskując te same wyniki pomiaru. Na zdjęciu obok prezentuję wyniki pierwszego testu. Widocznym jest aktywna sonda tłumi sygnał, jednak w dużo mniejszym stopniu wpływa na częstotliwość generatora (kwarcowego). W przypadku generatora LC wpływ byłby zdecydowanie większy.
W najbliższym czasie postaram się porównać działanie zaprezentowanej sondy aktywnej dla innych źródeł sygnałów.
Oprócz wyżej opisanej sondy do testów oscyloskopu UTD2052CEX zbudowałem:
- generator FEPG - generator sygnału prostokątnego o szybko narastających i opadających zboczach,
- moduł QCO- układ umożliwiający podanie sygnału z monolitycznego generatora kwarcowego (QCO) na gniazdo wejściowe oscyloskopu.
Jeśli jesteś zainteresowany tym co jeszcze udało mi się zrobić z lutownicą w ręku zapraszam do Warsztatu krótkofalowca.