FeelElec FY6900 - aktualizacja firmware (v. 1.2)
- Szczegóły
- Odsłony: 42529
O funkcjonalnościach wielu urządzeń decyduje tzw. oprogramowanie systemowe (firmware i tak je będę dalej nazywał).
Nie inaczej jest w przypadku generatora FY6900-60M. O ile niektóre z modyfikacji sprzętowych można wykonać we własnym zakresie np. modyfikację zasilacza, o tyle z firmware sprawa nie jest tak prosta.
W przypadku wersji 1.2 sprawa dodatkowo się komplikuje: bo nie można tej (i niższych) wersji zaktualizaować poprzez sieć. Ta funkcja dostępna jest dla wersji 1.3 i wyżej. Ja miałem - oczywiście - v. 1.2 :/
Mimo, że generator kupiłem u jednego z dystrybutorów spytałem bezpośrednio producenta (firma FeelElec): czy moja wersja generatora może być zaktualizowana w trybie wymiany chipa oraz jakie to będą koszty.?
I uzyskałem odpowiedź! Nazajutrz!!! (Thanks a lot!) :) Bo można kupić. A koszt to mniej niż $10 (w tym porto!).
Wymiana kości
Firmware "zawarte" jest w dwóch kościach. Czekając na przesyłkę poczytałem na różnych forach trochę o tym: z czym to się je, jakie są niebezpieczeństwa, itp.
Wniosek był zasadniczo jeden: nie jest to trudne, ale... jak coś spartaczę to generator będzie miał funkcjonalność cegły. :o Ale z niezłym niezłym zasilaczem. :)
Po ok. 2 tygodniach otrzymałem przesyłkę, a w niej dwa scalaczki.
Demontaż generatora (wyjęcie płytek). Kilka głębokich wdechów i do dzieła...
Na szczęście na płytce panelu przedniego (gdzie znajduje się mikrokontroler) w jego pobliżu nie ma zbyt wielu elementów.
Dlatego też jego wylutowanie strumieniem gorącego powietrza nie powinno nastręczać problemów. A Winbond to już "bułka z masłem:.
Tak też się stało: wylutowanie układu, oczyszczenie pól lutowniczych (padów) mikrokontrolera oraz Winbonda (pomocny flux, plecionka do odsysania cyny, itp.) zajęło nie więcej niż 15 min.
Potem nastąpiła faza główna: wlutowanie mikrokontrolera: "za jedną nogę", pozycjonowanie, usunięcie nadmiaru cyny, kilkakrotna inspekcja w poszukiwaniu zwarć, itd.
Chyba godzina. Na zegarek nie patrzyłem. Pulsu też nie mierzyłem, ale niewątpliwie mój kardiolog by się wkurzył. Po chwili odpoczynku Winbond wlutowany... mimochodem. ;)
Na zakończenie: ta chwila dla której to wszystko było robione: ponowne uruchomienie generatora.
Mrugnięcie podświetlenia przycisków, kliknięcie przekażników, pojawienie się ekranu samokontroli systemu było tym co obniżyło ciśnienie ale nie do końca.
Widziałem w sieci kilka "martwych" generatorów po mniej lub bardziej udanych próbach ingerencji w kod firmware'u. Kolejnym testem było wywołanie ekranu "System". Też potwierdził, że w generatorze zaimplementowano wersję firmware'u 1.3.
Kolejne testy generatora - w tym weryfikacja przebiegów przy pomocy oscyloskopu - zdaje się potwierdzać, że wszystko działa.
Na początku artykułu wspomniałem, że firmware'u w wersjach niższych niż 1.3 nie można aktualizować poprzez sieć. Pozostało zatem sprawdzić: czy wersja 1.3 daje taką możliwość?
Aktualizacja firmware'u FY6900-60M poprzez sieć
Producent na swojej stronie internetowej udostępnił oprogramowanie (FY6900 PC Software v.6.3) i sterowniki niezbędne do sterowania generatorem przy pomocy komputera.
Na zdjęciu z lewej widoczne są wersje oprogramowania (6.5) i firmware'u (1.4) po aktualizacji do bieżącej wersji.
Generator wyposażono w szereg przycisków oraz enkoder. Czytelny ekran prezentujące najważniejsze parametry generowanych sygnałów i mogłoby się wydawać, że takie oprogramowanie się nie przyda. Nic bardziej mylnego.
Pragnę zwrócić uwagę na ostatnią na pasku zakładkę o nazwie "Help". W większości programów pod tą nazwą kryje się (mniej lub bardziej) przydatna pomoc, a tu jej... nie ma!
Myślę, że nie ucieszy to początkujących użytkowników. Natomiast myślę, że wszyscy użytkownicy będą zadowoleni gdyż znalazły się tu tak użyteczne funkcje jak:
- PC Software Update (aktualizacja oprogramowania sterującego),
- Firmware Update (aktualizacja oprogramowania systemowego generatora, firmware),
- Repair_Sine (napraw sinusoidę - już 2 razy korzystałem z tej funkcji. Gdy generator był zasilany przetwornicą AC-DC. Od czasu wymiany systemu zasilania - ani razu. Na marginesie okazało się, że grafika widoczna na ekranie generatora odzwierciedla kształt generowanego przebiegu. Gdy "rozjechała się" sinusoida na ekranie generatora jej kształt był taki sam jak na ekranie oscyloskopu. Po wywołaniu funkcji naprawy sinusoidy wszystko wróciło do normy,
- Version Information (Informacja o wersjach oprogramowania oraz firmware).
Jestem przekonany, że brak tej zakładki (i przypisanych im funkcji) bardzo by utrudnił korzystanie z generatora. Używanie programu (do sterowania generatorem) nie wymaga jakiś szczególnych uprawnień czy zabiegów.
Inaczej jednak wygląda sprawa w przypadku chęci aktualizacji oprogramowania czy firmware. Program musi być wywołany z uprawnieniami administratora.
Być może można ten problem "obejść" w inny sposób, ale ponieważ aktualizacje pojawiają się co jakiś czas to wycofanie uprawnień administratora zajmuje najmniejmniej czasu.
Gdy (do aktualizacji oprogramowania i/lub firmware'u) uruchomimy program z uprawnieniami admina wczystko idzie "jak z płatka". Może transfer nie powala, ale nie jest tego wiele. Całość aktualizacji trwa kilka minut.
W przypadku oprogramowania sterującego po fazie pobierania następuje faza jego reinstalacji.
Wiem, że poprzednia jego wersja (6.3) uruchamiana z generatorem (firmware v. 1.2) w zakładce "Help" nie miała opcji "Firmware Update".
Nie potrafię jednak ocenić czy był to wynik właściwości funkcjonalnych programu czy współdziałania programu z określonym firmware (1.2). Obecnie (firmware 1.3) opcja jest aktywna i pozwala na aktualizację oprogramowania systemowego.
Po wywołaniu procedury aktualizacji firmware zostaniemy poinformowani, że podczas procesu nie należy wyłączać generatora, ani też odłączać go od komputera.
Nie wiem jak generator zachowa się w przypadku "padu sieci" podczas aktualizacji. I raczej tego nie będę sprawdzał :/
Po chwili następuje "zresetowanie" generatora (sygnalizowany również dźwiękowo). I mamy czas na podziwanie paska postępu aktualizacji. Komunikat "Upgrade is complete" kończy okres oczekiwania.
I teraz możemy ponownie przystąpić do konfiguracji generatora, w tym również korekty częstotliwości. Czasu poświeconemu na dokonanie modyfikacji generatora w żadnym wypadku nie mogę uznać za stracony.
A przyrząd sprawuje się bardzo przyzwoicie.
Skok do innych projektów zrealizowanych w ramach Warsztatu krótkofalowca