Czyszczenie matrycy
- Szczegóły
- Odsłony: 388670
Spis treści
... na sucho i przez namaczanie
Jakkolwiek poniższy opis dotyczy czynności wykonanych własnoręcznie przeze mnie i przyniósł pozytywne wyniki, to autor nie daje żadnej gwarancji (czy rękojmi), że czynności te powtórzone przez inne osoby dadzą oczekiwany efekt. Naśladowcy nie przysługują z tego tytułu żadne roszczenia, a wykonywane czynności przeprowadza on na własne ryzyko i odpowiedzialność.
Jednym z najbardziej stresujących zdarzeń jest... zauważenie zabrudzeń na matrycy lustrzanki. Co 2-3 tygodnie robię sobie kontrolne zdjęcie. Jeśli robisz foty o zróżnicowanym tle i nie domykasz przysłony nawet ich nie zauważysz. Dziś jest OK, następnego dnia (być może) stracisz humor.
Wystarczy gwałtowny podmuch wiatru podczas zmiany obiektywów i... mamy problem. Czyszczę też prewencyjnie. Świeże paprochy łatwiej schodzą. Jak przyschną to czasami trudniej usunąć ślady po nich, niż je same.
Jak poznać ?
Ustaw na autoISO, przesłonę na np. f/32, wyceluj w bezchmurne niebo i... pstryk.
Wynik obejrzyj na komputerze, podciągnij kontrast, rozjaśnij i ... jak zobaczysz "pryszcze", "ciapki", mazy, itp. to... będziesz wiedział o czym jest ten tekst. Co prawda można do tego podejść na luzie, ale tacy ludzie... są chyba w mniejszości.
Jako test przed i po czyszczeniu wykonuję też fotkę arkusza widocznego w Wordzie (biały) na (czystej) powierzchni panelu LCD z odległości ok 15-20 cm, przy ogniskowej 50 mm (nie wide), na f/32, w trybie MF, ostrość na nieskończoność.
Jedna uwaga, jeśli zobaczysz plamki o ciemnych brzegach i jasnym środku to istnieje duże prawdopodobieństwo, że jest to drobina tłuszczu lub zaschnięta kropelka cieczy. I tu mogą zacząć się schody. Ja zdecydowałem się wyczyścić matrycę we własnym zakresie bo:
- poczytałem w sieci, że się da,
- po rozejrzeniu się wokół okazało się, że wszystko co potrzeba jest... w zasięgu ręki,
- wolę tę stówkę wydać na "coś innego" (!)
- i co najważniejsze myśl, że będę musiał się rozstać z aparatem na nie wiem jak długo ... szarpała mi nie tylko nerwy.
Akcesoria
Przygotowując się do czyszczenia uzbierałem lub zrobiłem następujące akcesoria:
- Pałeczki do czyszczenia uszu - spotkałem opis, że przed użyciem należy w palcach "przewinąć" końcówkę, bo inaczej zostawiają "włoski". Nie polecam tego rozwiązania. Włosków nie zostawiają, ale ... tłuszcz zebrany z opuszek palców. Stosuję je do wstępnego czyszczenia, zawsze zwilżone izopropanolem !
- ściereczki o wymiarach 20x25 cm sprzedawane w sklepach z elektroniką jako "Suche, bezpyłowe ściereczki ogólnego przeznaczenia". Sprawa groszowa, a sprawdza się. Na odpowiednie paseczki tnę we własnym zakresie nożyczkami.
- (jednorazowe) szpatułki laryngologiczne z drewna brzozowego (100 szt. za ok. 6 zł) o szerokości 12 mm. Łatwo - miękkie drewno - dają się przystrugać na odpowiedni wymiar. Suche, czyste i po użyciu... nie żal wyrzucić. Do nabycia w sklepach medycznych (tych wysyłkowych też). Jak ze szpatułki przygotować narzędzie do czyszczenia podstawowego opisałem w części "Szpatułka do czyszczenia".
- CLEANSER IPA, konfekcjonowanego po 1 l. Opakowanie takie kosztuje (u producenta) ok. 16 zł. Izopropanol jest o tyle lepszy od etanolu, że nie zawiera wody. Choć czasami (!) woda się przyda. Ale o tym później. Metanolu nawet nie szukałem !"
- pędzel płaski 31417 Nr 14 - biały Toray, srebrna skuwka bez szwu, krótki malowany trzonek". Nylonowe włosie (Toray, 14 mm szerokości, ok. 9,90 zł) elektryzuje się, gdy dmucham na nie silnym strumieniem (czystego) powietrza i zbiera różnego rodzaju syfki tak z powierzchni matrycy, lustra, matówki, komory, itd.
- źródło silnego światła punktowego - wykorzystuję w tym celu diodową latarkę 1,5 W oraz
- lupę.
Zawsze zaczynam czyszczenie od gruchy. Nawet wtedy, gdy grucha nie dawała efektów. Chodzi o to by pozbyć się "ruchomych" zanieczyszczeń, które będą tylko przesuwane z miejsca na miejsce w czasie czyszczenia mokrego. Potem: "pędzlowanie" na sucho, które wymaga: czystości, czystości, czystości, wprawy i ... delikatności. Potem fotka kontolna i b. często kolejne czyszczenie. Ale na mokro !
Szpatułka do czyszczenia
Podstawowym narzędziem wykorzystywanym do czyszczenia matrycy jest narzędzie przygotowane ze szpatułki z drewna brzozowego. Zamiast wielozdaniowego opisu zamieszczam zdjęcie "narzędzia".
Zwężenie szpatułki ma na celu uelastycznienie uchwytu, by redukować nacisk w czasie czyszczenia. Przewężenie to ułatwia również mocowanie bibułki. Po przycięciu na wymiar szpatułkę wyszlifowałem bardzo drobnym papierem ściernym. Ostatnie szlifowanie wykonałem po półgodzinnym moczeniu szpatułki w wodzie. Po wyschnięciu powierzchnia narzędzia była gładka jak szkło. W czasie tego samego procesu zaokrągliłem krawędzie szpatułki. Ma to na celu uniknięcie zjawiska przecierania bibułki przez ostre krawędzie szpatułki i niezamierzone skrobanie szpatułką po matrycy. Na zakończenie obie końcówki szpatułki wielokrotnie wymyto izopropanolem. No i narzędzie gotowe.